Zmiany, zmiany
Przenoszę bloga na bieda-hosting i potrzebuję trochę czasu, żeby go zmigrować.
Żegnam się więc powoli, ale za to z coraz większą ulgą z zabugowionym WordPressem i usługami pewnego dostawcy, który po roku spokojnego hostingu chce zedrzeć ze mnie ostatni grosz 🙂 Było to zresztą do przewidzenia. Sama ta historia jest całkiem ciekawa i planuję ją wam opisać.
Obecnie pracuję nad statyczną stroną i testuje różne templaty Jekylla. Raczej nie będzie to Github page, ale kwestię hostingu nadal rozważam.
W każdym razie nie próżnuję i niebawem dam znać, jakie decyzje podjęłam odnośnie stacka nowej strony.
Stay tuned.